Asset Publisher Asset Publisher

Historia nadleśnictwa

Nadleśnictwo Woziwoda to jedno z najstarszych państwowych nadleśnictw w Borach Tucholskich. Jego historia sięga XVIII wieku, a ściślej roku 1782, kiedy to po raz pierwszy pojawiła się nazwa Woziwoda, w niemieckojęzycznym brzmieniu „Wozewoddasche Rewir"

Nadleśnictwo Woziwoda to jedno z najstarszych państwowych nadleśnictw w Borach Tucholskich. Pierwsze zapiski o samych Borach Tucholskich pochodzą z przełomu wieków XII i XIII. Wówczas były to obszary zalesione, słabo zaludnione, poprzecinane nielicznymi szlakami kupieckimi i ciekami wodnymi. Liczne bagna, tereny zabagnione i jeziora czyniły ten teren trudno dostępnym, rządziła tu przyroda.
Do początku XIV wieku Bory Tucholskie były dobrami książąt pomorskich, którzy ustanowili prawo polowania i pozyskiwania wszelkich użytków. W latach 1308–1466 zostały zagrabione przez państwo krzyżackie. Komtur Tucholski przejął zarząd nad lasami i innymi gruntami, ustanawiając prawo korzystania z tutejszych bogactw

Od czasu podpisania „pokoju toruńskiego" w roku 1466, Bory Tucholskie z rąk Zakonu Krzyżackiego wróciły do Korony Królestwa Polskiego na ponad 300 lat. Zarząd nad nimi objął tucholski starosta królewski. Wyznaczono wówczas granice, wykopując w lesie rowy graniczne, które zachowały się do dnia dzisiejszego i były ważnym elementem podczas ustalania podziału obszarów leśnych.

W tym czasie rzekami, np. Brdą i Czarną Wdą, w tratwach spławiano drewno, które służyło głównie jako budulec. W lasach zaś rozwijało się bartnictwo, czyli zalążek współczesnego pszczelarstwa. Pszczoły były trzymane w grubych pniach sosnowych, które do tego celu były specjalnie przygotowywane. Na wysokości ok. 6 m od ziemi, od strony wschodniej, drążono obszerną dziurę (otwór ok. 1 m), od strony południowej wiercono wylot ula, z obu stron mocowano specjalną deskę i tak przygotowaną barć zasiedlano pszczołami. Pszczelarze byli zrzeszeni we własnym cechu i byli zobowiązani do kontroli lasu, a daninę uiszczali w postaci miodu lub pieniędzy. Wolno im było podkładać ogień w celu wypalania zalesień, aby zwiększyć dostęp światła słonecznego, korzystnego dla rozwoju wrzosów. Mogli to czynić do dnia św. Alberta, tj. 8 kwietnia, gdyż w tym czasie nie musieli się jeszcze obawiać, że susza spowoduje szybkie rozprzestrzenianie się płomieni. Gromadnie stojące barcie otoczone były rowami ochronnymi, tam podkładano kontrolowany ogień.
Pierwszy rozbiór Polski w 1772 r. oddał Bory Tucholskie we władanie króla pruskiego. Fryderyk Wielki osobiście kilkakrotnie je lustrował, wprowadzając nowy zarząd, wydając liczne rozkazy dotyczące gospodarowania. Wydał zakaz nieuporządkowanego wyrębu drewna budowlanego oraz nakaz zalesiania dużych terenów leśnych. Stanowiska urzędników leśnych powierzył oficerom, w tym także stanowisko nadleśniczego, i oczekiwał od nich przede wszystkim „uporządkowania spraw w sposób stanowczy".

Niewątpliwie był to okres organizowania gospodarstwa leśnego. W 1782 r. powstało pierwsze zarządzenie gabinetowe „o zagospodarowaniu Puszczy Tucholskiej", które podzieliło obszar borów na 8 rewirów administracyjnych. Wtedy podjęto również próbę pełnego wytyczenia rzeczywistych granic zarządzanych lasów. Określenie przebiegu granic nie było rzeczą łatwą. Towarzyszyło tym działaniom niezadowolenie miejscowej ludności. O niechęci i wrogości społeczeństwa niech świadczy fakt zabójstwa nadleśniczego Tucholskiego Rewiru Konnego w 1807 r., którego zastrzelili dwaj mieszkańcy z Rzepicznej. Zbrodni dokonali z zemsty, ponieważ nadleśniczy zajął ich pługi za to, że uprawiali rolę w obrębie granic lasu. W XVIII wieku gospodarka bartnicza w Borach Tucholskich była stopniowo ograniczana, w końcu całkowicie jej zaniechano.
Można powiedzieć, że historia Nadleśnictwa Woziwoda sięga XVIII wieku, a ściślej roku 1782. Wtedy po raz pierwszy pojawiła się nazwa Woziwoda, w niemieckim brzmieniu „Wozewoddasche Rewir". Rozwój szlaków komunikacyjnych i kolejowych siał w borach zgrozę i przerażenie. W tym okresie miały miejsce liczne wielkoobszarowe pożary. Ogień stał się największym zagrożeniem dla Borów Tucholskich. Każdy kto odkrył w lesie pożar, miał obowiązek „krzyczeć na alarm", a każdy kto usłyszał wołanie, musiał natychmiast podążać do ognia.

W latach 1811–1812 bory przemierzały liczne oddziały wojsk francuskich. W tym czasie pobudowana została nowa droga z Tucholi do Osia, do dzisiaj zwana „Napoleonką". Z tego okresu pochodzą wybrukowane w wielu miejscach podjazdy i zjazdy, które wzmacniały strome zbocza dróg leśnych, aby można było wtoczyć na górę armaty i ciężkie wozy towarzyszące wojskom francuskim. Bory widziały również na swoich drogach niedobitki Wielkiej Armii Francuskiej, które wracały spod Moskwy na zachód, bez broni i w upokorzeniu. Drugi Pokój Paryski w roku 1815 zakończył okres wielkich wojen, ale dobrobyt w Bory Tucholskie wracał bardzo powoli.

W latach 1826–1836 zastąpiono rewirowy podział lasów na system nadleśnictw, tworząc w roku 1833 Nadleśnictwo Woziwoda. Ciekawostką historyczną jest fakt, że w roku 1900 zmieniono nazwę Woziwoda na „Schuttenwalde", dając satysfakcję nadleśniczemu o nazwisku Schutte, który zarządzał nadleśnictwem w latach 1861–1896.
W roku 1920, wraz z odzyskaniem niepodległości, przywrócono nazwę Woziwoda. W tym okresie w nadleśnictwie zatrudnionych było około 60 stałych robotników, a przeciętny zarobek w akordzie przy pozyskaniu drewna wynosił wówczas od 2,10 do 2,30 marki dziennie. Dniówka mężczyzn wynosiła – 1,8 marki, zaś kobiet – 1,1 marki. Większość robotników leśnych stanowili tzw. chałupnicy, którzy oprócz mieszkania przeważnie nic nie posiadali. Chcąc poprawić status życiowy robotników leśnych wydzierżawiono im na korzystnych warunkach rolę, łąki oraz po ulgowych cenach sprzedawano drewno i użytki uboczne, takie jak ściółka i pastwiska. W zamian za te przywileje byli obowiązani stawić się do pracy w lesie na każde zawołanie i pracować za ustaloną dla nich dniówkę.

Od 1922 r. nadzór nad lasami przejął Departament Leśnictwa, a w grudniu 1924 r. powstała Dyrekcja Lasów Państwowych. Miesiąc później utworzono 10 nowych Dyrekcji Lasów Państwowych, z których 9 (po zlikwidowaniu w 1932 r. dyrekcji w Bydgoszczy) funkcjonowało aż do wybuchu II wojny światowej. Wówczas w Borach Tucholskich stosowano zrębowy sposób zagospodarowania, przy 120-letniej kolei rębności.

W latach 1923–1928 na całej powierzchni Nadleśnictwa Woziwoda powstały straty powodowane gradacyjnym żerem strzygoni choinówki. Pozyskano wówczas blisko 270 tys. m3 drewna, tylko z drzewostanów całkowicie zniszczonych. Ponowna gradacja strzygoni choinówki miała miejsce w latach 1932–1933.

 

W okresie II wojny światowej racjonalną gospodarkę leśną prowadzili niemieccy leśnicy. Trzeba jednak pamiętać, że był to ponury okres w historii Europy i świata. Bory Tucholskie stały się schronieniem dla prześladowanych przez niemieckiego okupanta. Były również miejscem działania licznych oddziałów partyzanckich. Wielu polskich leśników i ich rodziny zginęli z rąk hitlerowskich oprawców. Bory stały się miejscem wiecznego spoczynku, co upamiętniają rozsiane po lesie liczne krzyże i mogiły. Po II wojnie światowej przywrócono polską administrację w Borach Tucholskich.
Do końca 1972 r. Nadleśnictwo Woziwoda funkcjonowało jako samodzielna jednostka, a od 1.01.1973 r., w wyniku łączenia małych nadleśnictw stało się obrębem wchodzącym w skład Nadleśnictwa Tuchola.

Począwszy od 1993 r., po 20-letniej przerwie, na podstawie Zarządzenia Nr 64 Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 31.12.1992 r. reaktywowano samodzielną jednostkę – Nadleśnictwo Woziwoda. W skład nadleśnictwa wchodzą dwa obręby leśne: Woziwoda i Twarożnica o łącznej powierzchni 14 627 ha.
Znaczącą datą w historii nadleśnictwa był 1.01.1995 r., kiedy to na podstawie Zarządzenia Nr 30 dyrektora generalnego Lasów Państwowych, Nadleśnictwo Woziwoda stało się częścią utworzonego Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Bory Tucholskie". Zadania wynikające z celu powołania Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Bory Tucholskie" stanowiły nowe wyzwanie dla wszystkich pracowników Nadleśnictwa Woziwoda.