Obecnie nadchodzi czas na kolejne zbiory. Późne lato i jesień to dojrzewające owoce m.in. bzu czarnego, jarzębu, borówki brusznicy, żurawiny, tarniny, głogu, jałowca, dębui wielu innych gatunków. Wystarczy wybrać się na spacer do lasu, a w zasięgu ręki mamy całą gamę naturalnych dobrodziejstw. Przedtem jednak warto jednak zaczerpnąć wiedzy na temat roślin i ich właściwości.

Co możemy zrobić ze zbiorów? Oto kilka propozycji. Więcej przepisów można znaleźć na stronie www.dobrezlasu.pl

Sok z bzu czarnego

Bez czarny ze względu na swoje właściwości lecznicze, jest w medycynie ludowej wykorzystywany od wieków. Zarówno kwiaty, jak i owoce czarnego bzu należą do najcenniejszych surowców zielarskich. Aby uzyskać syrop owoce bzu należy rozpuścić w garnku, rozetrzeć  na miazgę i  przecisnąć przez gazę. Sok gotujemy z miodem (1 część miodu na 10 części soku), rozlewamy do słoików, przechowujemy w ciemnym miejscu. Spożywamy 2-3 razy dziennie po szklance rozcieńczonego soku (50 g soku na szklankę  wody) przy przeziębieniu, zaburzeniach trawienia, nerwobólach. Owoce działają moczopędnie, napotnie, lekko przeczyszczająco i przeciwbólowo. Poleca się je jako lek odtruwający i pomagający usuwać z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii i toksyny w chorobach reumatycznych oraz skórnych. Są też stosowane w stanach zapalnych żołądka i jelit, a także jako pomocniczy lek przeciwbólowy w nerwobólach i rwie kulszowej.

Kawa z żołędzi

Żołędzie zbiera się na początku października, po pierwszych przymrozkach. Należy je obrać z łupinek. Obrane i pokruszone żołędzie pozbawiamy goryczy, czyli nadmiaru taniny – niesmacznej substancji, drażniącej nerki. W naczyniu należy wymieszać gorącą wodę z łyżką popiołu dębowego, dodać pokruszone żołędzie, odstawić na 24 godziny. Powtarzamy to jeszcze dwa razy. Na koniec żołędzie trzeba wypłukać czystą wodą. Rozdrabniamy mokre żołędzie dolewając trochę wody dla ułatwienia pracy miksera. Powstałą białą masę, wkłada się na blaszaną tacę i suszy. Po wysuszeniu zmieni barwę na ciemniejszą. Mielenie należy powtórzyć. Kolejny etap to prażenie na patelni. Trwa to kilka minut. Prażymy tak, aby kawa miała brązowy kolor.

Konfitura z jarzębiny

Na konfitury wybiera się owoce dojrzałe, nieuszkodzone. Może być również użyta jarzębina przemrożona bo jest ona wtedy mniej cierpka. Należy ją opłukać i zanurzyć we wrzącej wodzie na 5 - 10 minut. Im dłużej się ją gotuje, tym więcej traci cierpkości. Do 0,6 litra wody dodajemy 1,7 kg cukru i zagotowujemy. Do gotującego się syropu wkładamy porcjami owoce i przygotowujemy konfitury przez gotowanie jednorazowe z przerwami. Gotowanie jednorazowe to ogrzewanie na małym ogniu. Jeżeli robimy z owoców dobrze trzymających się, nie rozpadających wówczas ogrzewanie prowadzi się bez przerw. Unika się wrzenia i co pewien czas należy wstrząsnąć naczyniem i zbierać pianę. Gotowanie kończy się gdy owoce są klarowne i nie wytwarza się piana.

Konfitura z borówki brusznicy

Konfitura świetnie będzie pasować do mięs i serów - na zimno i na ciepło. Składniki to 2 szklanki borówki brusznicy,1/2 szklanki cukru, 8 łyżek wody, sok z 1/2 cytry. Owoce borówki brusznicy po umyciu należy sparzyć na sicie. Do garnka wlewamy wodę, wrzucamy owoce i smażymy na wolnym ogniu przez około 15 minut.  Gdy część wody odparuje – dodajemy cukier i smażymy dalej pod przykryciem. Następnie dodajemy sok z cytryny. Gdy owoce są częściowo rozgotowane, przekładamy do słoików. Pasteryzujemy przez 15 minut.

Wprawdzie wiosna minęła, a lato zbliża się ku końcowi- pory odpowiednie na zaopatrzenie domowej apteczki w całą gamę ziół. Sięgamy po nie chętnie, gdy pojawiają się dolegliwości zdrowotne. Warto przygotować się do kolejnego sezonu i dowiedzieć się jak na nas wpływają. O tym będzie poniższy filmik.